kokardy

Nie wiem jak Wy, ale ja zawsze bardzo cieszę się na wiosenne ciepłe dni... na wystawianie buzi do słońca i dogrzewanie się po długich i ciemnych dniach zimowych :)
W ostatnich latach kalendarz nas rozpieszczał dniami wolnymi i co sprytniejsi wykorzystując Majówkę ładowali akumulatory nawet przez tydzień :) 
Ja też bardzo lubię te kilka dni wolnego i jeśli mam okazje do odpoczynku to korzystam do woli :)
W tym roku szykujemy się na działkę do rodziny - już nie mogę się doczekać kulinarnego szaleństwa i wygrzewania na leżaku - trzymam kciuki za pogodę :)

Tymczasem by nie tracić cennych minut na przygotowanie obiadu w TkMaxxx jakiś czas temu upolowałam piękny, kolorowy makaron jajeczny :)

Mówiłam już kiedyś, że makaroniarą jestem przeokrutną ;) 
Kilka lat temu udało nam się kupić tanie bilety do Bergamo - małej miejscowości we Włoszech, która stanowi doskonałą bazę wypadową nad jezioro Como, jezioro garda i do Mediolanu :) Okolic jezior jeszcze nie zwiedzałam, ale Bergamo i Mediolan poznałam - a kuchnię włoską... ah! Może zrobię za jakiś czas wspomnienie tego wyjazdu.

Wracając do zakupionych kokard polecam błyskawiczny przepis, który pasuje do każdego rodzaju i koloru makaronu :)
Na dwie porcje użyłam:
- średnią cukinię 
- 150g boczku wędzonego
- ząbek czosnku 
- dwa żółtka z jajka L
- 6 łyżek płynnej śmietanki 30%
- 2 łyżki oliwy z oliwek,
- sól i świeżo mielony pieprz 

Makaron wstawiamy i gotujemy zgodnie z przepisem. 
Cukinię ścieramy na tartce - oczka jakie lubimy.
Boczek kroimy w kosteczkę lub cienkie słupki.
Czosnek przeciskamy przez praskę.
W miseczce żółtka bełtamy ze śmietanką i jedną łyżka oliwy, dodajemy szczyptę soli i mielonego pieprzu - odstawiamy.
Na patelni rozgrzewamy drugą łyżkę oliwy, dodajemy pokrojony boczek i czosnek. Podsmażamy, uważając by czosnek się nie przypalił (ok. 5 min.).
Dodajemy startą cukinię, całość mieszamy i smażymy (ok. 8 min.) do czasu jak cukinia zmięknie. Wyłączamy palnik.
Odcedzamy makaron zachowując ok. 2 łyżek wody z gotowania.
Wykładamy makaron wraz z wodą na patelnię z boczkiem i cukinią, zalewamy mieszaniną żółtek ze śmietanką i energicznie mieszamy. 
Sos powinien zgęstnieć, jeśli tak się nie dzieje możemy ustawić patelnię na minimalnym ogniu i przemieszać wszystko kilka razy, tak by sos nabrał odpowiedniej konsystencji. 
Wykładamy na talerze, doprawiając świeżo mielonym pieprzem.
Można też posypać tartym parmezanem :)
Smacznego!
Biegnę dokończyć listę zakupów na rozpoczęcie sezonu na świeżym powietrzu! 
Dobrego dnia!
Natka

Komentarze