delikatna polędwiczka



Dziś przepis na codzienny, lekki i łatwy w przygotowaniu obiad.
Potrzebujemy polędwiczkę wieprzową – u mnie ok. 500g – i dodatki, które lubicie: młode ziemniaki z koperkiem lub ryż jako sałatkę możemy użyć młodych liści szpinaku lub pomidorów z cebulką.

Na marynatę do polędwiczki proponuję:
- 3 łyżki oliwy
- 2 łyżki musztardy Dijon
- łyżka sosu sojowego
- łyżeczka octu balsamicznego
- sok wyciśnięty z połowy cytryny
- duży ząbek czosnku
- łyżkę posiekanego tymianku  
- opcjonalnie kilka liści świeżej kolendry
- 2 łyżki oliwy do smażenia lub masła klarowanego

Dodatkowo sól i świeżo mielony pieprz.
Wszystkie składniki umieszczamy w słoiczku, zakręcamy i dokładnie wstrząsamy, do uzyskania emulsji. Odstawiamy.
Polędwiczkę ocieplamy w temperaturze pokojowej jeśli była w lodówce. Myjemy, osuszamy i kroimy w plastry o szerokości ok. 1 cm.
Plasterki lekko rozbijamy, uderzając w nie pięścią, doprawiamy solą i pieprzem.
Układamy w naczyniu, zalewamy marynatą ze słoiczka i odstawiamy na ok. 1 godzinę (można też przygotować dzień wcześniej i zostawić w lodówce na całą noc, pamiętając jednak, że przed smażeniem mięso musi się ocieplić do temperatury pokojowej J).
Po tym czasie rozgrzewamy patelnię z dwoma z oliwą lub masłem i układamy na płasko plasterki polędwiczki. Smażymy po ok. 2 minuty na każdej stronie. Zdejmujemy na talerz, który przykrywamy folią aluminiowa i zostawiamy na ok. 5 minut by mięso odpoczęło.
Swoje polędwiczki podawałam na liściach szpinaku z posiekaną papryczką chilli i białym ryżem.


Smacznego! 

Komentarze